Siarkowska: Tusk nawet ws. lasów stoi po stronie Niemiec i Komisji Europejskiej

Dodano:
Anna Siarkowska Źródło: PAP / Marcin Obara
Polskich lasów przybywa, a nie ubywa, więc czemu ma służyć propaganda powielana przez Tuska? – mówi poseł Solidarnej Polski Anna Maria Siarkowska w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Blisko pół miliona podpisów udało się zebrać podczas zbiórki w obronie polskich lasów. Czy możemy mówić o historycznym wyczynie z uwagi na czas trwania zbiórki?

Anna Maria Siarkowska: Zdecydowanie jest to historyczna zbiórka, a podziękowania za jej wspaniały efekt należy kierować do wszystkich ludzi dobrej woli. W inicjatywę zaangażowały się środowiska Solidarnej Polski, ale również Lasów Państwowych, a w szczególności leśnicy, którzy ustawowo są powołani do ochrony polskich lasów. To leśnicy doskonale wiedzą, jakie konsekwencje może mieć decyzja dotycząca oddania zarządzania lasami Komisji Europejskiej.

Może się to udać?

Dziś próbuje się zmienić traktaty europejskie w taki sposób, żeby kompetencje w nadzorze nad polskimi lasami przekazać Unii Europejskiej. To nie do przyjęcia, bowiem to nie tylko oddawanie kolejnego elementu naszej suwerenności na rzecz UE, ale odbieranie z rąk leśników obszaru, o który dbają od ponad stu lat, w ręce urzędników, którzy nie mają o tym pojęcia, a kierują się nie tyle dobrem i ochroną przyrody, co ideologią bez względu na jej konsekwencje dla ochrony przyrody.

Czy w pani ocenie po ewentualnym przeniesieniu kompetencji, stan polskich lasów może ulec pogorszeniu?

Oczywiście. Istnieje ku temu ogromne ryzyko, a skutki mogą być katastrofalne. Już wiemy, że znaczą część polskich lasów UE chciałaby wyłączyć z czynnej ochrony i użytkowania, co wiązałoby się z zakazem wstępu do tych miejsc przez obywateli. W planach byłoby pozostawienie przyrody samej sobie, a widzimy po przykładzie Puszczy Białowieskiej do jakich tragicznych skutków to prowadzi, gdzie kornik drukarz zniszczył znaczną część tego obszaru.

Lider PO Donald Tusk mówi wprost, że PiS „rżnie lasy na potęgę”. Jak pani odpowie byłemu premierowi?

Słowa Donalda Tuska każą zadać pytanie, czyje interesy tak naprawdę reprezentuje? Czy nawet w kwestii lasów, musi stać po stronie Komisji Europejskiej i Niemiec? Jego postawa nie pomaga polskim interesom. Tusk wręcz powiela nieprawdziwe i propagandowe treści. Polskich lasów przybywa, a nie ubywa, więc czemu ma służyć propaganda powielana przez Tuska?

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...